matko i znowu kominek
pół nocy nie spaliśmy i dyskutowaliśmy na temat tego nieszczęsnego kominka. I o 2 w nocy nadal nie byliśmy w stanie wymóżdżyć nic mądrego. Dzisiaj od rana mój mąż zaczął gorącą linię, raz z Panem od hydrauliki następnie z Panem od kominków a następnie konsultacja z małżonką czyli ze mną.
Po wielu dyskusjach i rozmowach chyba doszliśmy do wniosku,że najlepszym rozwiązaniem będzie jednak kominek z nadmuchem. Wkłady z płaszczem i te z rekuperatorem aby spełniały swoją rolę czyli nagrzewały wodę lub kaloryfery muszą cały czas palić się na maxa bo cztery czy pięć drewienek tego nam nie zapewni. Poza tym dowiedzieliśmy się u kilku źródeł że jednak kominek z nawiewami daje dużo dużo więcej ciepła i to ciepełko szybciutko rozprowadza się po całym domu,a w tych powyższych jednak będziemy musieli troszkę poczekać aż woda się zagotuje ,dotrze do kaloryferów i zacznie ogrzewać domek. Zwarzywszy na to że jak już podkreślałam nie bedzie to nasze główne ogrzewanie - będzie to dla nas najlepszy wybór. Radość moja jest podwójna bo Pan kominkowy po szybkich wyliczeniach stwierdził ,że za tem kominek zapłacimy ok 4000 tys.mniej