koniec
z racji tego że kompletnie nie mam czasu zaprzestaje pisnie bloga. Może jak już uporam się z wykończeniówką to wkleje pare zdjęć. Ze zmęczenia nawet mnie jakoś wena twórcza opuściła. Cieszę się że zamówiłam już wszystkie kafle i podłogi. Dzisiaj zamówiłam też kuchnię. Wybralismy też drzwi wewnętrzne. W czerwcu mam zamiar już leżakować na moim wymarzonym tarsie!
Wszystkim budującym ,wybierającym i zamawiającym życzymy wielkiej cierpliwości. Zresztą co tu dużo pisać . POWODZENIA!

,później znowu kierowca nie mógł dojechać . I wreszcie radości stało sie zadość parapecik zamontowany. Mielismy z nim duży problem, na poczatku miał być z marmuru takiego jak na kominku ale okazało się że marmur jest za delikatny i takiego długiego nie mozna zrobic bo bedzie pękał. NAsz parapet ma 240 długości więc faktycznie krótki nie jest. Zaproponowali nam więc z PCV ale ja sie uparłam że ma byc kamień i koniec. Zamówilismy więc konglomerat czyli połączenie marmuru z żywicą. Co prawda też było ryzyko że pęknie ale na szczęście sie udało





Komentarze