Kochani bardzo dziękuję wszystkim za wsparcie,uwagi i słowa pocieszenia. Jakoś tak lżej robi się człowiekowi na serduchu, kiedy inni wiedzą doskonale co się w takich nieszczęsnych chwilach przeżywa. Dzięki! I BUźaki !
A teraz co załatwiłam:
więc z sercempękniętym i żołądkiem ściśniętym jechałam dzisiaj na budowę. Niestety tą batalię musiałam stoczyć sama bo moja druga połowa niestety nie mogła wyrwać się z pracy ani na momenci, więc wspierała mnie duchowo i telefonicznie,dodając odwagi abym walczyła jak lew o swoje! Na placu boju zebrał się kierownik budowy,sam szef całej budowy i właściciel firmy i ja maleńki żuczek. Ale kochani dałam radę!!!
KROKWIE BĘDĄ PRZEDŁUŻONE! Hurrra. Tak jak "wierzba zasugerował" w komentarzu do bel które są już położone będą przykręcać kolejne bele. w ten sposób krokwie się wydłużą ibędzie pieknie. Kazałam przedłużyć o dwie dachówki. A nad garażem o jedną. zaraz na miejscu dwóch panów udowlańców zademonstrowało mi jak to bedzie wyglądało. Docięli na miejscu bele dokręcili,wymierzyli i pokazowo położyli dachówkę abym mogła zobaczyć jak to będzie w realu. No teraz to chce mi się żyć! A JEDNAK BEDZIE PIĘKNIE!!!
no ale żeby nie było tak kolorowo oczywiście ta poprawka bedzie kosztować i to nie mało. Nie mniej jednak wizja patrzenia do końca życia na dom który się nam nie podoba ,a zapłacenia aby było tak jak być powinno . Wybraliśmy to drugie!