geodeta wytyczył granice budynku i wysokości. Koszt geodety to 350 zł.
a tak wyglądały granice budynku po wytyczeniu
no i ruszyliśmy. W poniedziałek rozpoczęły się u nas prace fundamentowe. Przyjechała cała ekipa i wreszcie ruszyło
tak wyglądał początek prac
a tak wyglądało już po zdjęciu humusu
energetyka oczywiście pozwolenie wydała na przyłącze ale czas oczekiwania do 24 m-cy.
Chcąc nie chcąc musieliśmy załatwiać prąd budowlany i z pomocą uśmiechnęliśmy się do sąsiada. Sąsiad miły człowiek i pozwolił założyć u siebie podlicznik. Teraz musieliśmy wykopać 30 m wykopu, kupić kabel i mógł przychodzić elektryk żeby zamontować skrzyneczkę. I tak też się stało.
kosztowało nas to 900zł i 370 zł kabel.
jak powszechnie wiadomo żeby zacząć budowę trzeba mieć na działce wodę. Logiczne i niby proste. Nasz wykonawca podpowiedział nam że aby nie ponosic dodatkowych kosztów z przyłączaniem wody do domu na czas wylewania fundamentów mamy załatwić jakąś duż beczke z wodą i to im wystarczy. Wydawało nam się to logiczne i proste w wykonaniu. A WCALE TAK NIE BYŁO. wogóle mielismy problem żeby znaleźć taką beczkę... ale znaleźliśmy i radość nasza nie miała granic. Na złomie kupiliśmy ją za 150 zł, no ale okazało się że nie ma jak jej przewieźć bo waży zaledwie 350 kg i jest wielka . Na szczęście po wykonaniu miliona telefonów okazało się że znajomy właśnie kupił lawetę i nam ją dostarczy na działkę. Cali szczęśliwi postawiliśmy naszą fasę na ziemi i zalaliśmy wodą. I czar prysnął
woda lała sie w kilku miejscach. Matko trzeba było ściągnąć spawacza którego też nie łatwo było znaleźć i zalepić tak żeby nie leciało. Chłopaki siedzieli przy tym 7 godzin. Mojego mężą szlag trafił że sie zgodził na ten pomysł. Ale na szczęście wszystko się dobrze zakończyło i nastepnego dnia mogła przyjechać koparka i zacząć swoją robotę.
a oto winowajca całego zamieszania!
dużo zmian nie robiliśmy, bo generalnie projekt nam odpowiada taki jaki jest. No ale wiadomo że doskonały projekt to byłby taki zrobiony tylko i wyłącznie pod nas przez projektanta , więc kilka zmian nanieśliśmy.
Zdecydowalismy sie na ogrzewanie EKO GROSZKIEM, więc potrzebny nam bedzie piec. W projekcie nie jest przewidziane miejsce na kotłownie, więc piec musielibysmy umieścić w pomieszczeniu gospodarczym. Stwierdziliśmy że znajduje sie ono za blisko centrum wszystkich pomieszczeń i wszystkie "smrody" z pieca beda dostawać sie do wewnątrz. W TEN SPOSÓB POWSTAJE W DOMU MAŁA KOTŁOWNIA. Dlatego zdecydowalismy się na wydłużenie garażu o 1 metr. PO 50 CM z przodu i tyłu garażu. W środku postawimy ściankę z drzwiami. Pomieszczenie to bedzie miało ok. 1,70 i bedzie spełniało rolę kotłowni. Z tyłu garażu bedą drzwi wejściowe aby był tam dostep także z ogrodu. Będzie tam stał piec i bojler na wodę. Zapewne zostanie jeszcze troszke miejsca na jakieś sprzęty ogrodnicze. Tym sposobem zyskujemy też dużo miejsca w pom.gospodarczym na jakieś regały czy półki.
Zmieniliśmy też okna. Podoba nam sie styl duński, czyli duże okna bez żadnych szprosów czy dzieleń. W związku z tym że mamy trójke dzieci, wszystkie pokoje na piętrze bedą zajmować one, a my zagospodarowalismy sobie pokój na dole jako sypialnię. W z tym chcielismy mieć z niej wyjście na taras, więc wstawilismy tam okno tarasowe 180x220 i przesunęliśmy je maksymalnie do prawej ściany. Nie podobało mi się także rozplanowanie okien w salonie i kuchni. Było ich dla mnie stanowczo za mało. Zamieniliśmy więc okno balkonowe na większe ( 180x220 ) , zlikwidowaliśmy okno małe które było na tej samej ścianie a przenieśliśmy je na ścianę obok, zmieniając też jego wymiary ( 240x150 ). W kuchni przesunęłam okno aby znajdowało sie ono centralnie i dodałam drugie okno na ścianie obok.
Zlikwidowaliśmy ściankę dzielącą salon z kuchnią., aby powstała większa przestrzeń. Zostawiliśmy jednak mały róg po lewej stronie (70x96 ) , tam zamierzamy umieścić lodówkę i jak sie zmieści to pomyslę o wąskim cargo.
I to tyle ze zmian. Jak to wyjdzie? Nie wiem. Ale mam nadzieję że bedzie pieknie
stały bywalec
